Cały ostatni miesiąc w organizacji KSW upłynął pod znakiem gali KSW 54, która odbyła się 29 sierpnia, a oficjalnie została ogłoszona na samym początku miesiąca. Kibice systematycznie więc otrzymywali informacje o kolejnych zestawieniach i nowych twarzach w okrągłej klatce KSW.

Tuż przed galą doszło do nagłej zmiany w głównej walce wieczoru i Mateusz Gamrot zamiast z Shamilem Musaevem, który doznał kontuzji, zmierzył się z Marianem Ziółkowskim. Obaj zawodnicy dali nie tylko świetną walkę, ale również wzbudzili największe zainteresowanie mediów przed i po wydarzeniu. Równie duże zainteresowanie dziennikarzy i fanów przyciągnął Izu Ugonoh, który podczas KSW 54 udanie zadebiutował nie tylko w KSW, ale również w mieszanych sztukach walki. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że gościem specjalnym na ostatniej gali była minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, dla której była to pierwsza gala MMA oglądana na żywo.  

Wraz z galą KSW 54 przyszło też oficjalne ogłoszenie długo wyczekiwanego pojedynku pomiędzy Łukaszem Jurkowskim i Szymonem Kołeckim. Do walki dojdzie już 10 października podczas następnej gali organizacji.

Natomiast zaraz po gali KSW 54 pojawiło się sporo pomysłów na kolejnej walki, które sami zawodnicy podsuwali w mediach społecznościowych. Fani mogli więc śledzić wypowiedzi takich postaci jak: Michał Kita, Scott Askham, Norman Parke czy Phil De Fries. Dodatkowo Mamed Khalidov ponownie przypomniał, że jeszcze w tym roku chce wejść do klatki i wrócić na drogę zwycięstw.