Z racji, że już niewiele czasu pozostało do jedenastej gali "Konfrontacji Sztuk Walki" postanowiłem, że porozmawiam dla odmiany z osobą, która odpowiada za wszystkie kwestie artystyczne. Zapraszam do przeczytania mojego wywiadu z Waldemarem "Wall-E" Kasta, dyrektorem artystycznym Federacji KSW.

Witaj Wall-E. Już mało czasu pozostało do kolejnej gali "Konfrontacji Sztuk Walki". Odczuwasz już jakieś napięcie?
- Cóż, jakieś tam odczuwam... Warunki transmisji na żywo zwykle trochę nas stresują, głównie ich nieprzewidywalność. Poza tym nie obawiam się przygotowań z naszej strony. Jestem przekonany, że jak zwykle wszytko będzie zapięte na ostatni guzik.
Od pewnego czasu pełnisz funkcję dyrektorem artystycznym KSW. Zatem rozumiem, że mam zwracać się do ciebie Panie Dyrektorze? A może po prostu Waldek? (śmiech)
- Ty możesz Waldek....(śmiech). Poza tym większość, i nie wiem dlaczego mówi do mnie po nazwisku.
Powiedz proszę, za jakie kwestie jesteś konkretnie odpowiedzialny?
- Hmmm... dyrektorem według samego siebie jestem tylko nominalnie. Zwykle miałem w zwyczaju otaczać się ludźmi zdolniejszymi od siebie i tak jest w tej chwili. Sukces KSW jest mierzony miarą wysiłku wielu osób, wielu współpracowników, niezastąpionych ludzi obsługi, którzy ciężko pracują bym ja mógł nazywać się dyrektorem. Stąd często tego nie robię.
Osobiście jestem odpowiedzialny za zmiany w oprawie muzycznej KSW, za przygotowanie dramaturgii, udźwiękowienia przerw wynikających z transmisji na żywo, wyjść zawodników, trailerów itd. Często wykonawcą i autorem wszystkich tych prac jest Mateusz "Matheo" Schmidt, producent, z którym współpracuję na stałe. Jak już powiedziałem w KSW wszyscy pracują na wspólny cel, czyli końcowy efekt.
To Federacja, w której właściciel jest jednocześnie promotorem walk, producentem obrazka do „Polsatu” i moim współpracownikiem grającym w trailerze czy filmiku. Mówię tutaj o Maćku Kawulskim, który w tym samym czasie na "gnieździe" robi mi jeszcze światło na ringu i zachowuje łączność z drugim właścicielem, Martinem, który wbrew temu, co można byłoby sądzić zamiast oglądać swoją galę ogarnia cały backstage, logistykę, zawodników i trzyma cały czas przedstawienia za mnie, od kiedy ja nie mogę jemu w tym pomóc, ponieważ od pewnego czasu koordynuje wszystko z ringu, przejmując funkcję announcera KSW.
Spoczywa na tobie duża odpowiedzialność. Chyba musisz być mocno zestresowany przed, i w trakcie gali?
- Skłamałbym gdybym uznał, że to mnie nie stresuje... Jak widać jednak ten strach mnie nie paraliżuje, jesteśmy profesjonalistami pracujemy na żywo, a więc nie ma tutaj czasu nawet na strach.
Cała oprawa artystyczna to spora grupa, prężnie współpracujących ze sobą ludzi. Proszę powiedz coś o nich, kim są, czym się podczas imprezy zajmują?
- Nie sądzę abym mógł podać dokładną liczbę współpracujących z nami ludzi. Mogę za to przybliżyć jak to wygląda z mojej strony; producent, dj, drugi annoncer (Maestro Jah), oświetleniowcy, koordynator Kawulski, nagłośnienie i obsługa wielu osób (wszytko to z głowy zupełnie zdejmują mi Mario i jego BSC). Następnie scena (zazwyczaj mimo profesjonalnej obsługi jej rozmiar i ostateczny wygląd to Maciej i Martin bardziej niż ja), pirotechnicy, zaproszeni artyści i występujące osoby. No i… głos! Od kiedy jestem na ringu czas wejść antenowych do ucha obwieszcza mi ten głos. Jakże się cieszę, że to też Kawulski (oczywiście w momencie transmisji, bo na codzień i w przygotowaniach udział bierze jeszcze setka innych osób.
Wielu kibiców, którzy przychodzą oglądać "Konfrontację Sztuk Walki" zaraz po imprezie mówi, że zbyt dużo w oprawie artystycznej było akcentów związanych z hip-hopem. Co powiesz o takich wypowiedziach?
- Czy to, aby nie bierze się z faktu, że nie podoba im się, że ja jestem raperem? Osobiście poza jednym kawałkiem zrobionym na eliminacjach we Wrocławiu nie widzę żadnych podobieństw mojej pracy w KSW do hip hopu.... Chyba nie znam się na nim zbyt dobrze zatem....
Wraz z Matheo stworzyliście hymn "Konfrontacji Sztuk Walki", który swój debiut miał bodajże we Wrocławiu. Opowiedz historię tego utworu.
- No właśnie, mało hip-hopowy taki…(śmiech). Pozwolę sobie zauważyć, że na codzień z Matheo zajmujemy się muzyką - nie tylko jej konkretnym gatunkiem. Stworzyliśmy propozycję, która przy okazji była lepsza od innych. Moi szefowie i wspólnicy zaakceptowali ją jako muzyczną myśl przewodnią - temat muzyczny KSW, który wykorzystuje również film „Skorumpowani" - i tyle. Mam nadzieje, że najbardziej podoba się w chwili glorii zwycięstwa naszym i nie tylko naszym fighterom.
Czy usłyszymy piosenkę podczas jedenastej gali?
- A widzisz przyjacielu, rozmawiamy tylko z pozoru o tym samym. Utwór "Dużo nas" jest dedykowany moim kolegom z KSW Team i nie ma nic wspólnego z hymnem KSW! Jest kawałkiem, który znajdzie się na „PRAWDA NAGA MIXTAPE”, płycie którą zamierzamy niedługo wydać jako „KASTAMATHEO PRODUCTIONS”.
Hymn jest kawałkiem dobrej, pompatycznej emocji, zawsze na końcu gali. Przypominam, że jest do ściągnięcia na naszej stronie - za darmo oczywiście!
Powiedz proszę, co czeka wszystkich tych, którzy zechcą przyjść i śledzić KSW na żywo?
- Jeżeli chcą siedzieć blisko ringu muszą wziąć ze sobą chusteczki higieniczne, bo emocje KSW tryskają prawdziwą, ludzką krwią! Jeśli zasiądą dalej to zobaczą realne nieudawane nie sprzedawane walki w formule MMA z zawodową oprawą i profesjonalnym podejściem organizatora.
Przed każdą galą właściciele Federacji KSW nakręcają tzw. "Grand Opening", czyli śmieszny wstęp do rozpoczęcia zawodów. Wielokroć brałeś w tym przedsięwzięciu udział i odgrywane przez ciebie role były pierwszorzędne. Czy nie myślałeś, żeby iść w ślady ziomków "Kółcza" czy "Tede" i starać się o jakiś epizod w filmie lub serialu?
- Zabawne, myślałem że to ja kręcę te filmiki (śmiech). Dziękuję! O żadne role starać się nie będę. Albo mnie znajdą, albo nie.
Tradycja naszych filmików bierze się z naszego dystansu do siebie i otaczającej nas rzeczywistości. Ludzie wierzyliby nam chyba bardziej gdybyśmy w każdym z tych filmów bałwochwalczo chełpili się naszymi wynikami sportowymi i muskulaturą. Jednak imponowanie wynikami sportowymi pozostawiamy naszym zawodnikom!
Na koniec chciałbym żebyś powiedział, czego życzysz sobie przed i w trakcie jedenastej "Konfrontacji Sztuk Walki"?
- Jak najmniejszej ilości pomyłek kogokolwiek z ekipy, jak najmniejszej ilości niezapowiedzianych przerw i jak najlepszej dyspozycji naszych mistrzów...
Dziękuję za rozmowę.
- Korzystając z okazji pozdrawiam wszystkich składających się na sukces Federacji KSW, wszystkich entuzjastów sportów walki, a także naszych nowych widzów, czyli telewidzów kanału „Polsat”. Oglądajcie nas 15-tego o 22:15 na kanale otwartym!!!
Rozmawiał Artur Przybysz