Damian Stasiak, były pretendent do pasa mistrzowskiego wagi koguciej, pojawi się ponownie w okrągłej klatce podczas gali KSW 61 i przywita w niej debiutującego w KSW Ukraińca Andreiia Liezhnieva.

Bilety na galę KSW 61 w sprzedaży na eBilet.pl

Dla Damiana będzie to jednocześnie debiut w wyższej kategorii wagowej, do której zdecydował się przejść po ostatnim starciu. Jak sam przyznał, wraz z wiekiem i większą masą ciała, coraz trudniej było mu zbijać kilogramy. Uznał więc, że spróbuje swoich sił w kategorii piórkowej.

Damian Stasiak po raz ostatni walczył podczas gali KSW 55 i zmierzył się z debiutującym w okrągłej klatce Patrykiem Surdynem. Pojedynek był ciekawym bojem, w którym to parter odegrał kluczową rolę. Ostatecznie w drugiej rundzie Damian udanie zapiął duszenie rękoma i poddał przeciwnika.  

Dla Stasiaka była to druga walka w organizacji. Debiutując dla KSW Damian zawalczył o pas wagi koguciej z Antunem Raciciem. Niezwykle trudny, pięciorundowy bój zakończył się na kartach sędziowskich, a Damian musiał uznać wyższość rywala.

Damian ma dziś na swoim koncie dziewiętnaście zawodowych pojedynków na zasadach MMA, z czego sześć stoczył pod skrzydłami amerykańskiej marki UFC. Doświadczenie Stasiaka wykracza jednak znacznie poza świat MMA. Zanim Polak trafił do mieszanych sztuk walki rywalizował również w karate i brazylijskim jiu-jitsu. Dwa razy był mistrzem i wicemistrzem świata w karate. Kilka razy wywalczył też tytuł mistrza Europy. Wielokrotnie zdobył puchar świata, Europy i Polski. W BJJ jest posiadaczem czarnego pasa.  Był wielokrotnym medalistą zawodów ogólnopolskich, zarówno w kimonach, jak i bez. W 2007 i 2008 roku został mistrzem Europy BJJ w kimonach. Walcząc bez kimon zdobył też złoty medal w pucharze Polski.

Do świata MMA, mając już wiele walk na koncie, wszedł w roku 2011 i do dziś kroczy przez niego odnosząc kolejne sukcesy.

Andreii Liezhniev zadebiutował w MMA trzy lata wcześniej niż Damian Stasiak i dziś ma na swoim koncie blisko trzydzieści stoczonych pojedynków. Pochodzący z Ukrainy zawodnik w swoich walkach stawia na mocną stójkę. Sześć zwycięskich pojedynków zakończył przez nokaut. Andreii jest jednak przekrojowym zawodnikiem - drugie tyle starć wygrał przez poddanie. Co ciekawe, aż dziesięć pojedynków zakończył już w pierwszej rundzie.

Liezhniev swoją przygodę z zawodowym MMA rozpoczął na turnieju w Portugalii, w którym wygrał dwa boje. Później bił się głównie na Ukrainie i w Rosji, ale również w Chinach i Kazachstanie.

Kolejne zwycięstwa doprowadziły go do najbardziej znanej rosyjskiej organizacji M-1 Global. Pod skrzydłami tej marki stoczył jedenaście pojedynków i wywalczył sobie drogę do starcia o pas wagi piórkowej. W boju mistrzowskim, do którego doszło w roku 2018, musiał jednak uznać wyższość przeciwnika.

Później otrzymał szansę walki o tytuł ukraińskiej organizacji World Warriors Fighting Championships. Wygrał nokautując przeciwnika tzw. latającym kolanem i to na jego biodrach zawisł mistrzowski pas.

W swoim ostatnim boju bił się dla znanej organizacji Brave, ale walka nie została rozstrzygnięta, bo zawodnicy przypadkowo zderzyli się głowami i nie można było kontynuować pojedynku.

Teraz Liezhniev zadebiutuje w KSW i zawalczy po raz pierwszy w Polsce. Będzie to jego trzydziesty pojedynek w karierze.

Przed nadchodzącym bojem Damian Stasiak zapowiada, że nastawia się na bardzo trudną, wymagającą walkę. Jak jednak ostatecznie rozegra się ten bój? Przekonamy się już 5 czerwca podczas gali KSW 61, która odbędzie się w Ergo Arenie.