28-05-2009
Mamed Khalidov numerem jeden w Europie!
Nasz naturalizowany Czeczen, posiadacz pasa międzynarodowego mistrza Federacji KSW doczekał się najwyższego z możliwych wyróżnień. Mamed Khalidov w opublikowanym wczoraj przez niemiecki portal Groundandpound.de rankingu znalazł się na samym szczycie. Pierwsze miejsce w rankingu MMA na Starym Kontynencie to jak dotąd największe wyróżnienie dla fightera "KSW Team". Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że trenujący na codzień w Arrachion MMA Olsztyn zawodnik wyprzedził w rankingu kilka dobrze znanych w Europie nazwisk.
Gwiazda europejskiego MMA Moise Rimbon sklasyfikowany został jako numer dwa. Walczący dla największej organizacji - dla UFC - Tomasz Drwal uplasował się dopiero na trzeciej pozycji, zaś "gwiazda" holenderskiej organizacji "Beast of the East" Robert Jocz sklasyfikowany został na dalekim ósmym miejscu.
- Dla mnie Mamed już od dawna był numerem jeden w Europie. Nie chciałem tego mówić głośno, bo zaraz ktoś by powiedział, że gloryfikuje swoich. Jednak ten ranking pokazuje, że nie tylko ja tak myślę. Stworzyli go ludzie bezstronni, patrzący obiektywnie na wszystkich fighterów z kontynentu. Cieszę się z pierwszej pozycji Mameda, bo może wreszcie dotrze do wszystkich tych, którzy twierdzą, że najlepsi Polacy biją się w Holandii i USA. Teraz już wiemy, że najlepszy walczy w Polsce, na galach "KSW" - mówi Artur Przybysz, rzecznik prasowy Federacji KSW.
Oprócz Khalidova w niemieckim rankingu znalazł się drugi reprezentant "KSW Team" Jan Błachowicz. Zawodnik z Cieszyna został sklasyfikowany na piątym miejscu, lecz pamiętać trzeba, że Błachowicz ostatnią walkę stoczył prawie pół roku temu. Szkoda, że kontuzja uniemożliwiła jemu występ na WFC, bo z Igorem Pokrajacem wygrałby na pewno i jego pozycja była by wyższa. Hmmm... pięknie byłoby mieć w pierwszej trójce dwóch fighterów z jednego team-u. Jednak nic straconego, poczekajmy, a zapewne tak będzie...
Wszyscy, którzy chcą zobaczyć kompletny ranking mogą kliknąć tutaj
