Walką wieczoru gali KSW 79, a jednocześnie wielkim rewanżem za starcie sprzed lat, będzie pojedynek na szczycie królewskiej kategorii wagowej, w którym Phil De Fries, mistrz wagi ciężkiej, stanie do kolejnej obrony pasa i zmierzy się ze swoim dawnym pogromcą, Toddem Duffeem.

Bilety na galę KSW 79 już w sprzedaży na eBilet.pl

Chociaż Phil De Fries od 2017 roku pozostaje niepokonany w świecie MMA i ma za sobą dziesięć zwycięskich pojedynków, w przeszłości zdarzało mu się przegrywać. Jednym z jego byłych pogromców jest właśnie Todd Duffee. Do pierwszej konfrontacji tych dwóch zawodników doszło w grudniu 2012 roku. Starcie nie potrwało długo – zakończyło się już na początku trzeciej minuty pojedynku. Todd Duffee znokautował wówczas Phila De Friesa w klatce UFC. Anglik nie kryje, że wtedy nie był to najlepszy okres w jego karierze i życiu prywatnym. Otwarcie mówi o tym, że miał problemy i był w depresji. Nie wyszedł więc do pojedynku w pełni sił i możliwości. Teraz jednak szykuje się do tego, aby udowodnić Amerykaninowi, iż ich pierwszy bój nie był żadnym wyznacznikiem tego, co wydarzy się w Libercu.

Phil De Fries jest najdłużej panującym mistrzem KSW. Anglik zdobył tytuł 14 kwietnia 2018 roku. Dzierży więc tytuł już blisko pięć lat. W starciach mistrzowskich De Fries pokonał: Michała Andryszaka, Karola Bedorfa, dwa razy Tomasza Narkuna, Luisa Henrique, Michała Kitę, Darko Stosicia i Ricardo Prasela. Wszystkie siedem obron w wykonaniu Anglika było walkami wieczoru gal KSW. Teraz więc po raz ósmy Phil wystąpi w najważniejszym boju gali.

Todd Duffee jest zawodnikiem, który nie kryje, że swoim stylem walki zapewnia publiczności pokaźną dawkę emocji. W całej sportowej historii tylko raz zwyciężył dopiero w drugiej odsłonie boju. Dziś Todd ma na swoim koncie dziewięć wygranych przez nokaut i zapowiada, że w najbliższym pojedynku dopisze do swojego rekordu kolejną wygraną przed czasem. W ostatnim czasie Duffee miał przerwę od zawodowych startów, ale zapewnia, że cały czas ciężko pracował na macie jednego z najlepszych klubów na świecie, American Kickboxing Academy, gdzie trenują takie gwiazdy świata MMA jak Cain Velasquez, były mistrz UFC wagi ciężkiej.

Przed nadchodzącym pojedynkiem o pas wagi ciężkiej obaj zawodnicy zapowiadają, że wygrają przez nokaut. Duffee liczy zapewne na efektowaną i szybką wygraną w pierwszej rundzie. Anglik zapowiada jednak, że zaciągnie Todda na głęboką wodę kolejnych odsłon mistrzowskiego boju, bo właśnie w dalszych rundach Amerykanin ma być najsłabszy. Który z zawodników 25 lutego wdroży swój plan na walkę w życie? I czy dojdzie do zmiany na tronie królewskiej kategorii wagowej KSW? Przekonamy się już podczas gali KSW 79 w Czechach.