Podczas gali KSW 82, która odbędzie się 13 maja, do okrągłej klatki powróci były mistrz wagi koguciej, Sebastian Przybysz i przywita w niej debiutującego w organizacji Czecha, Filipa Macka.

Sebastian Przybysz powróci do klatki po raz pierwszy od czasu utraty pasa mistrzowskiego. Podczas gali XTB KSW 77 popularny „Sebić” zmierzył się z Jakubem Wikłaczem. Panowie na przestrzeni pięciu rund zaprezentowali niesamowitą, głównie parterową konfrontację, w której sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie jednak w czasie 25 minut to Jakub Wikłacz okazał się lepszy i to jego sędziowie wskazali zwycięzcą pojedynku. Sebastian utracił tytuł po blisko dwóch latach panowania na szczycie wagi koguciej. Przegrana ta przerwała też świetną passę sześciu zwycięstw z rzędu w wykonaniu mistrza.

Sebastian Przybysz zapisał się na kartach historii nie tylko jako wspaniały czempion, ale również jako zawodnik, który zawsze gwarantuje fanom niezapomniane emocje. Reprezentant Might Bulls Gdynia zdobył w KSW aż osiem bonusów. Trzy razy został wyróżniony za walki wieczoru, w tym raz podwójnym bonusem. Dwa razy zdobył nagrody za najlepsze poddania, a raz za najlepszy nokaut. Został też wyróżniony prestiżową statuetką Heraklesa za najlepsze poddanie roku i za najlepszą walkę roku. Przed nadchodzącym bojem Sebastian zapowiada, że w klatce fani zobaczą jego nową, jeszcze lepszą wersję. Liczy też na świetną bitkę i wygraną przed czasem.

Filip Macek jest często określany mianem najlepszego czeskiego zawodnika wagi koguciej. Swoją przygodę z zawodowym MMA rozpoczął sześć lat wcześniej od Sebastiana Przybysza i dziś góruje nad nim doświadczeniem w klatkach. Stoczył aż 45 pojedynków. W rekordowym dla siebie roku 2018 walczył sześć razy. Jest zawodnikiem bardzo aktywnym i efektownym. 24 pojedynki skończył przed czasem, aż w 20 z nich poddał swoich rywali, a 16 razy wygrywał już w pierwszej rundzie. W trakcie swojej bogatej kariery Filip zdobył mistrzowski pas czeskiej organizacji GCF oraz doszedł do pojedynku o tytułu czesko-słowackiej marki Oktagon MMA. Filip zbierał zawodowe doświadczenie głównie w Czechach. Tam stoczył najwięcej pojedynków. Walczył też jednak również w Danii, Polsce, Finlandii, Niemczech, Rosji, Tadżykistanie, Anglii i na Słowacji.

Przed nadchodzącą walką Macek mówi, że przyszedł dla niego odpowiedni czas na wejście z przytupem do organizacji KSW i cieszy się, że już w pierwszej walce będzie miał okazję zmierzyć się z numerem jeden rankingu wagi koguciej.

Pojedynek Sebastiana Przybysza z Filipem Mackiem zapowiada się na konfrontację, która może być nie tylko efektowna, ale również zakończyć się przed czasem. Który z tych zawodników wyjdzie jednak z klatki z rękami uniesionymi w geście zwycięstwa? Przekonamy się już 13 maja na gali KSW 82 w warszawskim Studiu ATM.