To starcie zapowiada się na niezwykle efektowny pojedynek. Marcin Krakowiak, który jest gwarantem emocji w klatce, zmierzy się z utalentowanym Muslimem Tulshaevem, który aż sześć razy pokonywał rywali już w pierwszej rundzie

Bilety w sprzedaży na eBilet.pl

Dla Marcina Krakowiaka walka na gali KSW 97 będzie szóstym pojedynkiem w okrągłej klatce.  Popularny „Krakus” ostatni raz walczył podczas XTB KSW 85, kiedy to starł się z Michałem Pietrzakiem. Panowie pokazali w tym boju cały przekrój i piękno MMA, ale chociaż Pietrzak dwa razy był mocno trafiony, ostatecznie starcie zakończyło się na kartach sędziowskich, a jego zwycięzcą został Marcin Krakowiak, który przypłacił zwycięstwo kontuzją ręki. Zaraz po walce Marcin napisał w mediach społecznościowych:

– Ręka do wymiany, ale było warto. Po zaciętej bitwie dopisuję trzynastą wygraną do zawodowego rekordu. Małymi krokami, ciągle do przodu. Teraz muszę zadbać o rękę i widzimy się niebawem.

Po tym starciu Marcin miał wrócić do klatki na gali KSW 95. Kolejny raz pojawiła się jednak kontuzja ręki. Krakowiak nie krył rozczarowania całą sytuacją, o czym otwarcie napisał w internecie.

– No cóż... Niestety, ostatni czas nie jest dla mnie łaskawy. Szkoda. Głód walki jest ogromny. Tym bardziej po długim rozbracie z klatką (10 miesięcy). Tym bardziej po dwukrotnie przebytym złamaniu ręki w tym czasie. Tym bardziej w końcowej fazie przygotowań. Szkoda.

Teraz jednak Marcin wraca i jest zdeterminowany, aby dać kolejne efektowne show.

– Ze swojej strony gwarantuje ogrom emocji i nieustępliwą walkę do samego końca.

Marcin jest twardym gwarantem niesamowitych emocji i efektownych pojedynków. W KSW dwa razy zdobył bonus za najlepsze konfrontacje wieczoru. Aktualnie jest po dwóch wygranych z rzędu. Krakowiak wygrał do tej pory trzynaście walk i prawie wszystkie skończył przez nokaut lub poddanie, a siedem razy tryumfował już w pierwszej rundzie.

Muslim Tulshaev wejdzie do okrągłej klatki po raz drugi. W debiucie zmierzył się z Konradem Rusińskim na gali XTB KSW Epic. Panowie starli się z sobą na zasadach MMA z trzema 5-minutowymi rundami, ale z brutalnymi elementami z historycznych gal japońskiej organizacji Pride. Obaj zawodnicy dali niesamowite show, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Rusiński łapał rywala w techniki kończące, ale Muslim za każdym razem dawała radę z nich uciec. Walka jednak toczyła się również w stójce, w której z obu stron były wyprowadzane brutalne akcje. Na początku trzeciej rundy Tulshaev ruszył mocno do ataku. Trafiał rywala, który w końcu upadł na matę. Już w parterze Muslim wykorzystał możliwość kopania na głowę rywala i w ten sposób zakończył pojedynek. Starcie to zostało wybrane najlepszym pojedynkiem wieczoru.

Po walce Muslim nie krył radości i zapowiedział, że zamierza piąć się na szczyt swojej kategorii wagowej. Aby być w jak najlepszej formie wyruszył do Tajlandii, gdzie szlifował swoje umiejętności przed kolejnym pojedynkiem w KSW.

Muslim stoczył do tej pory czternaście walk, z których jedenaście wygrał. Trzy razy posyłał rywali na deski, a pięć razy kończył konfrontacje poddaniami. Aż sześć pojedynków wygrał już w pierwszej rundzie. Reprezentant Niemiec walczył już kilka razy w Polsce, ale bił się również we Francji i na swoim terenie.

Walka Krakowiaka z Tulshaevem zapowiada się na bój, który będzie zacięty od pierwszej do ostatniej sekundy. Który jednak z zawodników wyjdzie z niego jako zwycięzca? Przekonamy się już 24 sierpnia w Arenie Jaskółka Tarnów.