Niepokonany od ośmiu walk Sergiusz Zając wkroczy do okrągłej klatki podczas gali XTB KSW 110 w Rzeszowie.

Bilety w sprzedaży na eBilet.pl

Sergiusz Zając, reprezentujący klub Spartakus Rzeszów, toczy boje na zawodowej scenie MMA od 2020 roku. Przed wejściem do świata sportów walki rywalizował w wielu innych dyscyplinach.

– Ciężko dokładnie powiedzieć, kiedy zaczęła się moja przygoda ze sportem, bo w sumie zawsze byłem aktywnym dzieciakiem – wspomina Sergiusz Zając. – Brałem udział w szkolnych zawodach w lekkoatletyce, w pchaniu w dal kulą. Zawsze byłem pierwszy do rywalizacji. Dyscyplina nie miała znaczenia, ważna była rywalizacja. Do Rzeszowa trafiłem natomiast przez grę w piłkę ręczną. Mieliśmy w szkole drużynę, a ja byłem kapitanem. Pojechaliśmy na kilka turniejów i wygraliśmy. Podczas jednych zawodów strasznie nas jednak zbili, ale wówczas wypatrzył mnie jeden z trenerów, powiedział, że się nadaję i zaproponował grę w jego drużynie. W ten sposób przeprowadziłem się do Rzeszowa i zacząłem tu chodzić do liceum sportowego, a w międzyczasie poszukałem klubu MMA.

Co ciekawe, do MMA Sergiusza Zająca przyciągnął pośrednio Mariusz Pudzianowski.

– MMA zacząłem się interesować, jak Najman próbował zbić „Pudziana”. Zawsze byłem zapatrzony w Pudzianowskiego. Jako strongman był moim idolem. Sam też interesowałem się kulturystyką i Arnoldem Schwarzeneggerem. Za dzieciaka trenowałem w tym kierunku. To był kiedyś mój cel, ale później ten cel się zmienił na sporty walki.

Dziś Sergiusz Zając ma w dorobku dziewięć stoczonych pojedynków, z których osiem wygrał. Od ponad dwóch lat pozostaje niepokonany. Teraz będzie miał okazję stanąć do rywalizacji przed własną publicznością zebraną w rzeszowskiej Hali Podpromie.

– Wszystkie swoje walki toczyłem daleko od miejsca zamieszkania i nie każdy zawsze miał czas czy fundusze, żeby przyjechać zobaczyć je na żywo. Teraz każdy wreszcie będzie miał okazję zobaczyć walkę na miejscu. Piszemy historię, bo jest to pierwsza gala KSW w Rzeszowie i mam nadzieję, że nie ostatnia.

Zając uchodzi za jeden z największych młodych talentów w polskim MMA. Siedem razy tryumfował przez nokaut, a sześć razy robił to już w pierwszej rundzie. Nie obce mu są jednak też zapasy.

– Jeszcze nie było okazji pokazać zapasów w klatce – przyznaje Zając. – Mój kolega dobrze to podsumował: "Wszyscy mówią, że Zając nie ma parteru i zapasów, bo nigdy do tego nie doszło". Zawsze moje walki kończą się na samej stójce, ale może jeszcze będzie okazja pokazać umiejętności zapaśnicze.

Podczas gali XTB KSW 110 Sergiusz Zając skonfrontuje się z debiutującym w okrągłej klatce, lubiącym kończyć walki przed czasem Mariuszem Książkiewiczem. Do pojedynku dojdzie już 20 września.