Prezentujemy bardzo interesujący wywiad z Prezydentem Katowic Piotrem Uszokiem, który objął honorowym patronatem KSW 13.

Na wstępie chciałbym zapytać Pana o przeszłość sportową. Czy trenował Pan jakiś sport? Jeśli tak, to jaka to była dyscyplina?
- Jak większość młodzieńców bardzo interesowałem się piłką nożna, która jest bardzo popularna szczególnie tu na Śląsku. Bieganie po boisku było bardzo dobrą formą spędzania wolnego czasu, pozwalało też na nawiązywanie kontaktów towarzyskich, a nawet trwałych przyjaźni. Wielką przyjemność sprawiały mi także rowerowe przejażdżki po różnych zakątkach Katowic. Obecnie relaksuję się jeżdżąc na rowerze po dolinie 3 Stawów i Lasach Murckowskich. Aktywne spędzanie wolnego czasu od zawsze sprawiało mi wiele radości i było znakomitą forma relaksu.
Czemu nie został Pan sportowcem? Coś stało na przeszkodzie, czy bieganie za piłką, lub uderzanie w worek bokserski to nie było to, co dawało panu satysfakcję?
- Niestety, wraz z upływem lat i rozwojem pracy zawodowej zdecydowanie mniej czasu mogłem poświęcić na zajmowanie się sportem. Teraz bardzo dobrze czuję się w roli kibica, bywam na meczach piłki nożnej, oglądam sport w telewizji. Muszę przyznać, że bycie kibicem jest równie przyjemnie, jak bycie sportowcem. Oczywiście w wolnych chwilach staram się aktywnie wypoczywać – pływam, jeżdżę na nartach, a sport dalej odgrywa istotną rolę w moim życiu.
Proszę powiedzieć, skąd u Pana zainteresowanie tak młodym sportem jakim jest MMA?
- Niewątpliwie jest to bardzo widowiskowy sport, któremu towarzyszą duże emocje. Miasto Katowice ma też spore tradycje w organizacji Gal Boksu, które odbywały się w Spodku. Na ringu walczyły już tak znamienite postaci boksu jak Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, czy Tomasz Adamek. Jestem przekonany o tym, że te wydarzenia sportowe przyciągają do Katowic wielu kibiców z całej Polski.
Kiedy po raz pierwszy zetknął się Pan z tą dyscypliną?
- Pierwszy raz miałem okazję oglądać taką walkę podczas XII Gali KSW w Warszawie. Wtedy też rozegrała się niezapomniana walka Mariusza Pudzianowskiego z Marcinem Najmanem. Możliwość uczestnictwa w takim widowisku jest niewątpliwie interesującym przeżyciem i czymś co pozostanie w mojej pamięci.
Co w wszechstylowej walce wręcz urzeka Pana najbardziej?
- Zdecydowanie czymś niecodziennym, a przez to bardzo ciekawym, jest możliwość łączenia różnych stylów walki. Stwarza to duże pole do popisu dla zawodników i dzięki temu jest ciekawsze dla widzów.
Siódmego maja, w Pana mieście odbędzie się trzynasta gala KSW, która została objęta przez miasto Katowice patronatem. Czy to pierwsza impreza MMA, której patronuje miasto? Skąd pomysł, żeby właśnie wesprzeć tę dyscyplinę sportu i tę galę?
- Zdecydowanie jest to pierwsza tak duża gala w ramach walk MMA organizowana w naszym mieście. Oczywiście wcześniej były organizowane amatorskie walki w klubach sportowych. Myślę jednak, że jest to dyscyplina, która w ostatnim czasie rozwija się bardzo prężnie, dlatego też uważam, że należy ją pokazywać jak najszerszej publiczności. Liczę też na to, że taka impreza przyciągnie wielu kibiców. Jeszcze nigdy nie zawiodła publiczność przybywająca do Spodka na podobne imprezy. Dlatego uważam, że tym razem będzie podobnie. Jesteśmy otwarci na propagowanie młodych dyscyplin sportu takich jak: zawody snowboardowe (Jib Jam) czy zawody motocrossowe (Masters of Dirt).
Czy możemy spodziewać się, że nie jest to pierwsza i ostatnia gala KSW, którą wspierać będzie miasto?
- Póki co chcemy się skupić na organizacji pierwszej Gali KSW w naszym mieście. Jeżeli ta impreza spotka się z zainteresowaniem ze strony kibiców i mieszkańców, nie wkluczam, że będziemy organizować kolejne tego typu zawody.
Bywa Pan zapewne na wszystkich największych zawodach sportowych, które odbywają się w Katowicach. Proszę powiedzieć, jaka jest katowicka publiczność? Żywo reagują?
- Z radością mogę stwierdzić, że katowiccy kibice są zawsze na bieżąco z imprezami odbywającymi się w naszym mieście i wspierają swoich faworytów. Opinia panująca na temat naszych kibiców nie jest bowiem przypadkowa, a oparta na wcześniejszych doświadczeniach i odczuciach zarówno sportowców jak i mieszkańców. Zdecydowanie mamy jedną z najlepszych publiczności w Polsce. Do tego hala legendarnego Spodka sprzyja wyjątkowej atmosferze podczas największych imprez sportowych. Wielokrotnie mieliśmy możliwość doznania niepowtarzalnych emocji, chociażby podczas meczy Ligi Światowej, czy Eurobasketu.
Na zakończenie chciałbym poprosić Pana o wytypowanie dwóch walk wieczoru: Khalidov vs Sakurai i Pudzianowski vs. Kawaguchi. Kto wygra i jaką techniką?
- Rywalizacja sportowa jest zawsze sprawą otwartą i często do końca towarzyszą nam duże emocje a wynik jest nieprzewidywalny.
Rozmawiał Artur Przybysz