Aktualności | News

Droga do XTB KSW 113 – Adrian Bartosiński i Muslim Tulshaev

 

W walce wieczoru gali XTB KSW 113 mistrz i dominator wagi półśredniej, Adrian Bartosiński, zmierzy się z niepokonanym w okrągłej klatce numerem jeden tej kategorii, Muslimem Tulshaevem.

Bilety na galę XTB KSW 113 w sprzedaży w serwisie eBilet.pl.

Adrian Bartosiński wejdzie do okrągłej klatki KSW po raz dziesiąty. Ostatni raz walczył w niej w kwietniu, kiedy to starł się z Andrzejem Grzebykiem. Niesamowity spektakl dali fanom obaj zawodnicy. Chociaż już w pierwszej rundzie Adrian Bartosiński doznał kontuzji bicepsa, nie odpuścił i walczył dalej. Panowie przez całe starcie szli na brutalne wymiany, w których obaj trafiali potężnymi ciosami i obaj przeżywali trudne momenty. Rywalizowali też w klinczu pod siatką i na macie, gdzie szukali poddania lub próbowali rozbić rywala ciosami i łokciami. Ani na chwilę nie zwalniali tempa i postawili na prawdziwe wyniszczenie przeciwnika. Obaj pokazali niesamowitą wytrzymałość, wolę walki i hart ducha. Ostatecznie, chociaż nokaut wisiał w powietrzu od pierwszej sekundy, obaj wytrwali i przewalczyli całe 25 minuty, po których sędziowie zwycięzcą wskazali Adriana Bartosińskiego.

Starcie zostało wybrane najlepszą walką wieczoru i uznane przez wielu jednym z najlepszych pojedynków w historii organizacji. Zaraz po walce wyczerpany Bartosiński powiedział:

– Niestety od pierwszej próby wejście w nogi walczyłem zarówno z kontuzją, jak i z Andrzejem. Trochę pokrzyżowało mi to mój plan na walkę, ale jak mówi trener: Nie po to mamy jajca, by ich nie używać. No i się przydały. Wiele zmieniło się u mnie po ostatniej przegranej. Chciałem pokazać wam najlepszą wersję siebie. Pokazałem pół, przez kontuzję, ale i tak jestem bardzo zadowolony.

Przed walką z Grzebykiem Bartosiński starł się w wyższej kategorii wagowej z Mamedem Chalidowem, ale musiał uznać wyższość legendy w klatce. Była to pierwsza i jedyna przegrana „Bartosa” w zawodowym MMA.

Czempion wagi półśredniej nigdy nie doznał porażki w swojej wadze. Wygrał do tej pory siedemnaście konfrontacji, trzynaście z nich skończył przed czasem, a siedem razy zwyciężał już w pierwszej rundzie. W KSW zdobył cztery bonusy – dwa za najlepsze walki i po jednym za nokaut i poddanie.

Muslim Tulshaev stoczy piątą walkę w organizacji KSW, przez którą idzie jak burza. Ostatni raz rywalizował w okrągłej klatce we wrześniu. Starł się wówczas z Andrzejem Grzebykiem i obaj dali niesamowitą batalię. Po kilku akcjach poszli na otwarte wymiany. Grzebyk dobrze trafił potężnymi ciosami, ale Tulshaev przetrwał trudnego chwile i sam ruszył do akcji. Brutalne ataki były wyprowadzane z obu stron. Obaj dobrze trafiali ciosami sierpowymi i widać było, że chcą urwać sobie głowy. W końcu Tulshaev zaatakował i trafił kolanem, a następnie ciosem prostym, po którym Andrzej Grzebyk upadł na matę.

Po starciu Muslim Tulshaev podziękował lokalnej publiczności, która wspierała Grzebyka.

– Walczyć z takim zawodnikiem... Dziękuję. Wiem, że chcieliście, żeby wasz bohater wygrał, ale to jest sport. Duża walka, dużo się działo.

Starcie zostało wybrane najlepszą walką wieczoru i nie było to pierwsze wyróżnienie dla Tulshaeva. Do tej pory wszystkie pojedynki w KSW zawodnika z Niemiec zostały nagrodzone. W dorobku ma jeszcze jeden bonus za najlepsze starcie, a do tego za najlepszy nokaut i najlepszy występ wieczoru.

Tulshaev pozostaje niepokonany w KSW. W całej karierze stoczył siedemnaście walk, z których czternaście wygrał. Sześć razy posyłał rywali na deski, a pięć razy kończył konfrontacje poddaniami. Aż siedem pojedynków wygrał już w pierwszej rundzie.

Walka wieczoru gali XTB KSW 113 zapowiada się na wielką batalię zawodników, którzy dają niesamowite starcia. Który z nich wyjdzie z pojedynku zwycięsko? Przekonamy się już 20 grudnia podczas gali w Atlas Arenie.

 

Inne wpisy