05-09-2010
"Sparing z Najmanem będzie na pewno" - rozmowa z Krzysztofem Kułakiem
Za niespełna dwa tygodnie czekają nas nie lada emocje związane z czternastą edycją największej gali MMA w Europie. Podczas „Konfrontacji Sztuk Walki – Dzień sądu” zobaczymy wiele interesujących extrafightów, a także mocno obsadzony turniej wagi lekkiej. Jednym z bohaterów widowiska będzie najbardziej doświadczony polski zawodnik wszechstylowej walki wręcz Krzysztof Kułak
, który w bratobójczym pojedynku pomiędzy dwoma zawodnikami KSW Team zmierzy się z Danielem Dowdą
.
Pozwoliłem sobie zająć chwilę Krzyśkowi i przeprowadzić z nim krótką rozmowę. Jej treść poniżej.
Kilka dni pozostało do gali KSW14 i twojej walki z Danielem Dowdą. Powiedz proszę, jak przebiegają przygotowania? Czy trenujesz jeszcze na pełnych obrotach?
- Tak. Ostatnie trzy tygodnie to najtrudniejszy okres przygotowań, najmocniejszych obciążeń i sparingów.
Jak będzie wyglądać kilka ostatnich dni Krzyśka Kułaka przed walką?
- Ostatnie dni to zazwyczaj luźne treningi zabawowe, odnowa biologiczna i ładowanie węglowodanów.
Żadnych kontuzji nie ma?
- Mam uraz lewego kolana, połamane palce prawej stopy, lekki wstrząs mózgu, naciągnięty kark i powybijane kciuki. Dodatkowo daje o sobie przypomnieć bolący kręgosłup.
Na gali KSW14 zobaczymy jeszcze kilka ciekawych pojedynków. Jednym z nich będzie starcie Jana Błachowicza i Daniela Tabery. Co możesz powiedzieć o tej walce? Kto wygra?
- Zwycięży Janek przez decyzję.
Głośno jest o walce Przemysława Salety i Marcina Najmana. Jak przewidujesz, że zakończy się ten pojedynek?
- Saleta będzie męczył Najmana dwie rundy, a potem go znokautuje!
Skoro mówimy o Marcinie Najmanie zapytam o wasz sparing na który umówiliście się podczas konferencji prasowej. Odbył się już?
- Nie, ale gdzieś na pewno się odbędzie. Na pewno bez prasy, żeby znów komuś nie pomyliło się, że ten człowiek jest sportowcem.
Walką wieczoru czternastej gali „Konfrontacji Sztuk Walki” będzie starcie Mariusza Pudzianowskiego z amerykańskim pięściarzem wagi ciężkiej, Erickiem „Butterbean” Eschem. Jak typujesz? Kto wyjdzie zwycięsko z tej walki?
- Mariusz będzie miał ciężką przeprawę, ale mam nadzieję, że wygra.
Standardowo odbędzie się ośmioosobowy turniej. Tym razem zobaczymy zawodników wagi lekkiej. Co sądzisz o aktualnym składzie?
- Bardzo mocny skład. Jeśli losowanie będzie odpowiednie to każda walka zapowiada się prawdziwą wojną! Obecnie trenuję z Borysem Mańkowskim, więc stawiam na niego… jeśli się nie spali lub podpali.
A możesz wymienić dwa nazwiska, które znajdą się w finale?
- Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Krzysztof, dziękuję za rozmowę i do zobaczenia za kilka dni w Łodzi.
- Pozdrawiam.
Rozmawiał Artur Przybysz
