Wczoraj w obecności swoich menadżerów i współwłaściciela Federacji KSW
Macieja Kawulskiego kontrakt z Federacją KSW podpisał młody i utalentowany zawodnika MMA,
Piotr Strus.
Pochodzący z podwarszawskich Łomianek zawodnik oryginalnie jest kickbokserem. Od dwóch lat trenuje mieszane sztuki walki w klubie Nastula Fight Club z takim zawodnikami jak
Paweł Nastula,
Jan Błachowicz czy
Daniel Omielańczuk. Jest aktualnym reprezentantem Polski w
Sanshou (jak, kto woli Sanda) i pierwszym Polakiem, który na Mistrzostwach Świata w tej dyscyplinie zdobył historyczny, brązowy medal.
W 2011 roku największy piszący o
MMA portal na świecie
Sherdog.com zamieścił Strusa w zestawieniu dziesięciu najlepiej zapowiadających się wojowników w Europie. I nie pomylili się, bo w ciągu dwóch lat od zawodowego debiutu Strus stoczył siedem zwycięskich pojedynków i zanotował jedną porażkę.
Dwudziestoczterolatek swój debiutancki pojedynek dla Federacji KSW stoczy już 1 grudnia na gali KSW21. Jego rywalem będzie były Międzynarodowy Mistrz Federacji KSW w wadze średniej, jeden z pionierów MMA w Polsce,
Krzysztof Kułak.
– Krzysztof jest dobrym, doświadczonym zawodnikiem. Będzie dobra walka. Nie boję się spotkania z nim w żadnej płaszczyźnie. I w stójce, i w parterze poradzę sobie z nim – powiedział o swoim najbliższym rywalu Strus.
Walka pomiędzy Kułakiem i Strusem została zakontraktowana na trzy rundy po pięć minut w limicie wagowym do osiemdziesięciu czterech kilogramów.