KSW - Martial Arts Confrontation - Offical KSW Federation website

Aktualności | News

21-02-2010

"Będę walczyć o pas mistrza świata!" - rozmowa z Maćkiem Górskim

Od gali „KSW Extra” jednak powrócę do wydarzeń z Dąbrowy Górniczej. Wygrałeś zawody, za co gratuluję, lecz chciałbym żebyś ocenił swoje walki. Co w nich było dobrego, a z czego jesteś nie zadowolony?
– Dziękuję. Co do moich pojedynków to nie mi oceniać, więc trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Jednak na pewno dobre było to, że wygrałem. Byłem dobrze przygotowany przez moich trenerów i wykonałem plan taktyczny, który założyliśmy.
Z jednej rzeczy jestem niezadowolony. Muszę mieć więcej luzu podczas walk i nad tym będę pracować.

Wiele osób mówi, że Jędrzej Kubski przez zrzucanie wagi nie prezentował swojego wysokiego poziomu. Jak ty się do tego odnosisz?
– Uważam, że Jędrzej jest bardzo dobrym zawodnikiem i nie rozumiem takiego kryterium oceny. Przecież miał być turniej wagi lekkiej i nikt nikogo nie zmuszał do startu i nikt nikomu nie kazał robić wagi.
Finałowy pojedynek był bardzo dobry w moim wykonaniu, jak i wykonaniu „Węgorza”. Była to walka dla znawców. Ci, którzy lubią jak się leje krew i lecą zęby uznali ją za nudną, ale na tym polega piękno sportów walki. Możesz rozegrać ją na milion sposobów. Tego dnia okazałem się lepszy i już.
Korzystając z okazji chciałem w tym miejscu podziękować wszystkim chłopakom, którzy wzięli udział w turnieju.

Zaraz po walce finałowej wiele osób widziało niecodzienny obrazek, płaczący „Góral”. Czy były to łzy szczęścia, a może ktoś wsadził ci palec w oko? (śmiech)
– Wzruszyłem się. To ze szczęścia i takim innych przeżyć. Kiedyś w jednym z wywiadów zapytałeś mnie, kto daje mi największą motywację, a ja odpowiedziałem, że ci, którzy we mnie nie wierzą. Dla nich te łzy ze specjalną dedykacją ode mnie. No i oczywiście mojej mamie, ale to z zupełnie innych powodów.
Widziałeś walki na „KSW Extra” swoich kolegów z „KSW Team”?
– Na żywo nie, lecz po gali, na spokojnie oglądałem wszystkie.
Co może o nich powiedzieć?
– Nic. (śmiech)
Jakie plany na kolejne miesiące?
– Już 25 października mam kolejną walkę. Tym razem nie w formule MMA, lecz w karate full kontact. Będzie to pojedynek o zawodowy pas mistrza świata.
Skąd taka propozycja?
– Federacja WUMA dwa razy w roku organizuje takie gale, na których odbywają się takie walki. Dostałem od nich propozycję, bo mam sukcesy w amatorskim karate.
W listopadzie odbywają się mistrzostwa świata amatorów w karate. Będziesz występował?
– Zgadza się, od 11 do 13 listopada w Atenach odbywają się mistrzostwa, w których wystartuję.
Po mistrzostwach przyjdzie chwila na relaks i kolejna ciężka walka, w MMA na gali „KSW X”. Poznaliśmy twojego rywala, będzie nim Bojan Kosednar.
– Poznałem swojego rywala dwa dni temu. Bardzo dobry zawodnik, czołówka europejska. Podejmuję wyzwanie, lecz mój rywal musi trochę zrzucić wagę, bo ja bije się w kategorii wagowej do siedemdziesięciu trzech kilogramów, a on waży trochę więcej.
A kiedy rewanż z Norkeliunasem?
– Niech bacznie śledzi, co robi „Góral” i niech się boi! Przyjdzie czas na rewanż i wtedy nie będzie już grzecznie tak jak ostatnio. Będzie wojna!
Rozmawiał Artur Przybysz

Image description

01-05-2024

Kwiecień w KSW

Od gali „KSW Extra” jednak powrócę do wydarzeń z Dąbrowy Górniczej. Wygrałeś zawody, za co gratuluję, lecz chciałbym żebyś ocenił swoje walki. Co w nich było do...