11-10-2008
Mamed Khalidov zwycięża na Elite XC - relacja z walki
Znakomicie zaprezentował się Mamed Khalidov na swojej pierwszej, amerykańskiej gali. Zawodnik "KSW Team" pokonał w drugiej rundzie przez TKO miejscowego zawodnika, Jasona Guidę czym zaskoczył wszystkich fanów, a także komentatorów gali. Wkrótce szczegółowy opis walki.
RUNDA I
Mocno rozpoczął pojedynek Amerykanin, który rzucił się na Khalidova niczym hiena na padlinę. Jednak Mamed kontrolował sytuację. W pierwszych minutach tej walki zobaczyliśmy kilka technik, które na galach w USA są już rzadkością. Była balacha na nogę Guidy, a także skrętówki z obu stron.
Gdy pojedynek przenosił się do stójki nieznaczną przewagę miał reprezentant "KSW Team", który już w wywiadach mówił, że techniki bokserskie to nie jest atut przeciwnika i tam będzie szukać swojej szansy na triumf. Runda zdecydowanie na korzyść naturalizowanego Czeczena.
RUNDA II
Podobnie jak w pierwszej od mocnego uderzenia chciał zacząć rywal Khalidova. Jednak po raz kolejny naciął się na kontratak. "Kanibal" zademonstrował kilka efektownych akcji - w tym ulubioną obrotówkę - czym podgrzał i tak rozentuzjazmowaną walką publiczność. Prócz tego byliśmy świadkami kilku na prawdę dobrych technik parterowych w wykonaniu naszego fightera.
Przełom nastąpił czterdzieści sekund przed końcem drugiej odsłony. Szybkie ciosy Mameda zmusiły Amerykanina do mocnej defensywy. Jeden sierp, zaraz drugi, podbródkowy, poprawka prostymi i... sędzia przerywa walkę. Khalidov zwycięża przez TKO w czwartej minucie i trzydziestej trzeciej sekundzie drugiego starcia. KSW górą!
Jeszcze długo Guida nie mógł pogodzić się z porażką. Nawet odepchnął sędziego, by w ten sposób zademonstrować swoje niezadowolenie. Tymczasem w "kornerze" Polaka (tak mówię, lecz wszystkim wiadomo, że klatka była okrągła) zapanowała euforia. Na macie pojawili się właściciele federacji KSW, Martin Lewandowski i Maciej Kawulski, którzy w geście triumfu unieśli wysoko ręce Mameda do góry. Zaraz za nimi wpadł trener zawodnika, Szymon Bońkowski, by pogratulować i obściskać swojego podopiecznego.
Podsumowując. Udany debiut Mameda Khalidova na amerykańskiej gali. Tym występem udowodnił, że kolejne zaproszenia na wielke imprezy to tylko formalność.
Artur Przybysz
