KSW - Martial Arts Confrontation - Offical KSW Federation website

Aktualności | News

Image description

08-11-2008

"Juras" w roli komentatora na gali KSW X

Wraz z Andrzejem Janiszem komentował dla „Polsatu Sport” galę „Konfrontacji Sztuk Walki” numer dziewięć. Tak samo będzie podczas dziesiątej edycji zawodów. My już wiemy, że Łukasz „Juras” Jurkowski zasiądzie na miejscu komentatorskim i będzie relacjonować przebieg imprezy dla wszystkich tych, którzy zdecydują się na oglądanie „KSW” w domowych pieleszach.

Znów wystąpisz w roli komentatora sportowego. Wiążesz z tym swoją przyszłość?
– To nie będzie mój pierwszy raz, kiedy zakładam słuchawki i komentuję sporty walki, a więc coś w tym musi być. Mam nadzieję, że kiedyś zrealizuję swoje marzenie z dzieciństwa i zostanę klasowym komentatorem sportowym, tak jak Andrzej Janisz, którego cenię za fachowość i profesjonalizm i który jest moim mentorem dziennikarstwa.
Jakie to uczucie komentować walki i samemu nie brać w nich udziału?
– Trochę ściska w środku, ponieważ startowałem na „Torwarze” prawie w każdej edycji „Konfrontacji Sztuk Walki”. Jednak praca komentatora dostarcza mi tyle frajdy, że zapominam na czas trwania imprezy, że jestem przede wszystkim zawodnikiem. Poza tym rzadko mam okazję obejrzeć galę z boku. (śmiech)
Znamy obsadę trzech ekstrawalk. Co o nich sądzisz? Kto wygra w nich twoim zdaniem?
– Ciężkie zadanie czeka Maćka Górskiego. Jego rywal miałem okazję oglądać na żywo i powiem, że jest to zawodnik z wyższej półki. Również zacięty jak „Góral”, więc szykuje się nam mocny fight.
Krzysiek Kułak, jeżeli tylko narzuci swój styl walki powinien obić Knaapa. W parterze Kułak jest mocniejszy, więc liczę na G & P.
Co to Antka to jestem pewny, że jak obali Faverusa walkę wygra.

Znamy również nazwiska sześciu zawodników turniejowych. Czy wśród nich masz swojego faworyta?
– Liczę, że pas pozostanie w Polsce, ale wiem, że będzie ciężko. W dobrej formie znajduje się Łukasz Woś i na niego bym stawiał. To zawodnik szerzej nie znany, lecz ma niesamowity potencjał.
Rozmawiał Artur Przybysz