Starciem wieczoru gali KSW 57 i jednocześnie trzecim pojedynkiem mistrzowskim tego wydarzenia będzie walka o prymat w królewskiej kategorii wagowej. W okrągłej klatce KSW w obronie pasa wagi ciężkiej stanie Phil De Fries, a jego rywalem będzie Michał Kita.
Phil De Fries po raz ostatni walczył w KSW podczas londyńskiej gali z 2019 roku. Zmierzył się wówczas z Luisem Henrique. Starcie rozegrało się na przestrzeni pięciu rund, a sędziowie niejednogłośną decyzją wskazali zwycięzcą mistrza. Pojedynek nie okazał się porywającym widowiskiem. Anglik zapowiedział natomiast, że w kolejnym boju przypomni wszystkim na co naprawdę go stać. A stać go faktycznie na wiele, co udowodnił zaraz po wejściu do organizacji KSW.

Phil De Fries już w pierwszym pojedynku dla polskiej organizacji zaskoczył wszystkich błyskawicznie rozprawiając się z mocno bijącym Michałem Andryszakiem. Zwycięstwo to zapewniło mu pas mistrzowski wagi ciężkiej, który do dziś wisi na jego biodrach. W drugim pojedynku dla organizacji KSW Anglik zmierzył się z jej najdłużej panującym mistrzem wagi ciężkiej, Karolem Bedorfem. Tym razem starcie potrwało nieco dłużej, bo zakończyło się dopiero w rundzie drugiej, ale to znowu ręce Phila zostały na końcu uniesione w geście zwycięstwa.
Po dwóch świetnych bojach przyszedł czas na super walkę i konfrontację z mistrzem KSW wagi półciężkiej, Tomaszem Narkunem. Polak był wówczas niesiony dwoma zwycięstwami nad Mamedem Khalidovem i zapowiadał zdobycie drugiego pasa mistrzowskiego. Philip okazał jednak się murem nie do przebicie i w dominujący sposób pokazał, że to on jest królem wagi ciężkiej i nie zamierza nikomu oddać zdobytego pasa.
De Fries od roku 2017 pozostaje niepokonany w klatkach MMA. W całej swojej karierze walczył nie tylko w Anglii, ale również w USA czy Japonii. Bił się dla takich organizacji jak UFC, Bellatora czy M-1. Na swoim koncie ma pojedynki z tak znanymi nazwiskami świata MMA jak: Stavrosa Economou, Stipe Miocic, Matt Mitrione czy Oli Thompson.
Teraz Anglik po raz czwarty stanie do obrony tytułu i zapowiada, że pas na pewno pozostanie na jego biodrach. Zmierzy się jednak z bardziej doświadczonym Michałem Kitą, który nie zamierza wypuścić z rąk szansy, jaka pojawiła się na jego drodze.
Michał Kita to jeden z bardziej doświadczonych zawodników MMA w Polsce. Swoją przygodę ze sportami walki zaczynał od zapasów, ale po kilkunastu latach treningów zdecydował się na spróbowanie swoich sił w MMA.
Po udanym debiucie w mieszanych sztukach walki Michał zaczął bić się regularnie, a jego sportowa droga wiodła przez wiele krajów i organizacji. Poza Polską i Anglią - do której wyjechał do pracy - Kita bił się w Szkocji, Holandii, Finlandii, Bułgarii, USA, Rosji oraz we Włoszech i Czechach. „Masakra” walczył dla tak znanych marek jak M-1 czy Bellator. Podczas turnieju w Rosji w jedną noc pokonał trzech rywali, w tym Aleksieja Olejnika, dziś jednego z najlepszych zawodników wagi ciężkiej na świecie.

W roku 2015 Michał trafił do organizacji KSW i już w pierwszym boju zmierzył się o pas wagi ciężkiej. W tym starciu musiał jednak uznać wyższość Karola Bedorfa. W następnym boju Kita szybko rozprawił się z Michałem Włodarkiem, ale w trzeciej walce dla KSW został poddany przez Michała Andryszaka.
Po tej walce Michał Kita zaczął bić się dla innych organizacji, ale wówczas też nastąpił trudniejszy okres w jego karierze. Na cztery starcia tylko jedno zakończyło się zwycięstwem, a jedno remisem. W końcu jednak, w rok 2020 Michał w pięknym stylu rozgromił doświadczonego Igora Pokrajaca już w pierwszej rundzie walki na gali FEN, a w następny boju ponownie wszedł do klatki KSW, by stanąć do rewanżu z Michałem Andryszakiem. Tym razem to Kita okazał się lepszy i brutalnie rozbił zawodnika z Poznania. To zwycięstwo natomiast otworzyło mu drogę do walki o pas z Philem De Friesem.
Dziś zarówno Kita jak i De Fries mówią, że mają za sobą świetne obozy przygotowawcze. Anglik zapowiada dominację, szczególnie w płaszczyźnie zapaśniczej. Kita, który wywodzi się z maty zapaśniczej, nie obawia się jednak umiejętności mistrza i jak zawsze stawia na mocną stójkę, z której słynie. Jak ostatecznie zakończy się pojedynek na szczycie królewskiej kategorii wagowej? Przekonamy się już 19 grudnia podczas gali KSW 57.
Podczas gali XTB KSW 113 do okrągłej klatki powróci numer pięć rankingu wagi ciężkiej KSW, Michal Martínek. Bilety na galę XTB KSW 113 w sprzedaży w...
W walce wieczoru gali XTB KSW 113 mistrz i dominator wagi półśredniej, Adrian Bartosiński, zmierzy się z niepokonanym w okrągłej klatce numerem jeden tej kat...