Już pod koniec lutego do okrągłej klatki KSW wejdzie niepokonany Dawid Śmiełowski. Zawodnik ten słynie z efektownego stylu walki i zapowiada piękne starcie na gali KSW 67.
Ostatnie bilety na KSW 67 dostępne na eBilet.pl.
Dawid dość późno spróbował swoich sił w świecie sztuk walki. Był już nastolatkiem i trenując chciał nabrać pewności siebie.
– Przygodę ze sztukami walki zaczynałem od karate kyokushin – wspomina Dawid. – Miałem wtedy około 16 lat. Od początku myślałem o MMA, ale w małym miasteczku, z którego pochodzę, nie było za bardzo wyboru, a ja nie mogłem sobie jeszcze pozwolić na dojazdy w inne miejsce. Trenowałem więc i walczyłem w karate około 2 lat. W szkole podstawowej i gimnazjum nie byłem jakimś wielki kozakiem i właśnie to mnie zmotywowało do wejścia na matę. Chciałem umieć sobie radzić w różnych życiowych sytuacjach.
Po rozpoczęciu treningów mieszanych sztuk walki Dawid stoczył około 20 amatorskich pojedynków. Bił się nie tylko na zawodach, ale również w trakcie profesjonalnych gal.
– Podobało mi się walczenie, ale nie myślałem, że będzie to w przyszłości mój zawód i że będę chciał z tego żyć i traktować to jak pracę. Początkowo myślałem, że to będzie bardziej hobby, zajawka i szansa na poradzenie sobie w przypadku konieczności samoobrony.

W zawodowym MMA Dawid zadebiutował w roku 2017. Do dziś nie został pokonany i przyznaje, że ma to wpływ na jego myślenie o walce.
– Zero w rekordzie bardzo siedzi mi z tyłu głowy i w każdym momencie walki czuję, że nie mogę ani na chwilę odpuścić i muszę się bić do końca. Pierwsza przegrana boli najbardziej. Wiadomo, że w amatorstwie przegrałem, ale póki zero w zawodowych starciach się utrzymuje, chciałbym mieć je jak najdłużej. Z drugiej strony, jakaś cząstka mnie może nawet chciałaby stracić to zero, aby już o tym nie myśleć i nie mieć tej presji. Jest więc to z jednej strony ogromna motywacja, ale z drugiej też obciążenie.
Początkowo na gali KSW 67 Dawid miał zmierzyć się z Krzysztofem Klaczkiem, ale ten nie mógł wyjść do walki i w jego zastępstwie stanął Filip Pejić.
– Dla mnie Filip to prawdziwa czołówka. Walczył z mistrzem KSW, znokautował Sebastiana Rajewskiego, który niedługo pewnie zawalczy o pas. Filip jest bardzo doświadczony i niebezpieczny. Fajnie, że lubi się bić w stójce, w mojej płaszczyźnie. Myślę, że damy walkę wieczoru i ktoś zaliczy KO. Jara mnie ten pojedynek, chyba nawet bardziej niż starcie z Krzyśkiem Klaczkiem.
Dla Dawida walka w okrągłej klatce będzie debiutem w KSW.
- Nie mam w związku z tym tremy. Pojawi się jak zawsze, gdy wchodzę do klatki. A że jest to klatka KSW, nie powinno stanowić różnicy. Walka jak walka. Odczuwam presję z racji samego pojedynku, a nie tego, że odbędzie się ona w KSW.
Do walki Dawida Śmiełowskiego z Filipem Pejiciem dojdzie już 26 lutego podczas gali KSW 67 w Warszawie.
W jednaj z dwóch walk mistrzowskich gali XTB KSW 113 do okrągłej klatki wejdzie Paweł Pawlak, czempion kategorii średniej. Bilety na galę XTB KSW 113 w...
Podczas gali XTB KSW 113 do okrągłej klatki powróci numer pięć rankingu wagi ciężkiej KSW, Michal Martínek. Bilety na galę XTB KSW 113 w sprzedaży w...