Aktualności | News

Damian Piwowarczyk: „Mam nadzieję, że damy krwawą bitkę”

W jednej z głównych walk gali XTB KSW 98 do okrągłej klatki powróci Damian Piwowarczyk, były pretendent do tytułu mistrzowskiego wagi półciężkiej.

Bilety w sprzedaży na eBilet.pl

Damian Piwowarczyk rywalizuje w zawodowym MMA od roku 2019. Swoją przygodę z matą i sportami walki rozpoczął od brazylijskiego jiu-jitsu.

– Poszedłem pierwszy raz na jiu-jitsu w wieku 16 lat z dwoma kolegami ze szkoły – wspomina Damian. – Początkowo traktowałem to jako dobrą zabawę, ale z biegiem czasu zobaczyłem, że mam do tego dobre warunki fizyczne i talent. Koledzy zostali miesiąc, a ja jestem tu cały czas. Teraz to jest moja praca i pasja. Po liceum wyjechał za granicę do roboty i cały czas mnie to gryzło. Sumienie nie dawało mi żyć, bo nie robiłem tego, do czego byłem stworzony. Wiedziałem, że mam smykałkę do sportu. Pierwszą walkę zawodową wygrałem przez decyzję z o wiele starszym rywalem, a już moja druga walka zawodowa była przełomowa. Wygrałem bardzo szybko z perspektywicznym zawodnikiem, po czym odezwało się do mnie KSW i wtedy wiedziałem, że muszę pójść na całość. Skoro KSW się odezwało, to oznaczało, że wkraczam na poważną drogę. To nie są przelewki, tylko najlepsi zawodnicy w kraju i poza nim.

Damian szybko zaczął piąć się po szczeblach kariery i swojej kategorii wagowej, a plan na przyszłość ma jasny.

– Wierzę, że osiągnę najwyższe laury w tym sporcie, że zdobędę pas KSW.

Damian był już blisko realizacji planu związanego z pasem. 26-latek z Białogardu ostatni raz walczył na gali XTB KSW Epic, w trakcie której wziął udział w turnieju mistrzowskim. W pierwszym pojedynku w pięknym stylu rozprawił się z Kleberem Silvą, ale w finałowej walce o pas musiał uznać wyższość Rafała Haratyka. Teraz natomiast zmierzy się z innym byłym pretendentem do tytułu, Marcinem Wójcikiem.

– Marcin jest weteranem naszej sceny. Zawsze uważałem go za jednego z czołowych zawodników w kraju w wadze półciężkiej. Dobry striker, dobry zapaśnik. Mocny, doświadczony rywal. Ma nokautujące uderzenie. Zawsze brałem najmocniejszych przeciwników. Nigdy nie wybrzydzałem i tak jest w tym przypadku.

Damian nastawia się na wymagającą konfrontację, ale jest pewny swego przed walką.

– Ten gość chce mi zrobić krzywdę. Jeżeli ja mu wcześniej jej nie zrobię, to moja rodzina będzie musiała na to patrzeć, więc lepiej zadziałać. Ta walka nie potrwa trzech rund. Będziemy chcieli zakończyć to przed czasem. Będę się starał go wyczuć, badać jego styl, trochę go trzymać na dystans, a kiedy nadarzy się okazja, spróbować go skończyć lub znokautować. Mam nadzieję, że damy krwawą bitkę. Na przestrzeni lat nabrałem sporo umiejętności, pokonałem mocnych gości i sparuję z jeszcze mocniejszymi. Wierzę, że mam narzędzia i głowę odpowiednio nastawioną do tego, żeby z nim wygrać.

Damian Piwowarczyk ma za sobą osiem konfrontacji w okrągłej klatce KSW. Zdobywca Heraklesa w kategorii „Odkrycie Roku” 2021 w polskim MMA stoczył do tej pory jedenaście konfrontacji. Aż siedem z ośmiu wygranych pojedynków skończył przed czasem. Cztery razy posyłał rywali na deski, a trzy razy zwyciężał przez poddanie. W KSW zdobył trzy bonusy – dwa za najlepszy nokaut i jeden za poddanie.

Do walki Damiana Piwowarczyka z Marcinem Wójcikiem dojdzie już 14 września w Lubinie.

 

 

Inne wpisy