Aktualności | News

Marcin Wójcik: „Uważam, że złamię Damiana, jak nie w pierwszej, to w drugiej rudzie”

Marcin Wójcik, były pretendent do pasa mistrzowskiego wagi półciężkiej, powróci do klatki już 14 września podczas gali XTB KSW 98 w Lubinie.

Bilety w sprzedaży na eBilet.pl

Marcin jest doświadczonym zawodnikiem, który na zawodowej scenie rywalizuje od roku 2007.  

– Mam stoczonych prawie 30 walk. Zostało mi dziesięć, piętnaście pojedynków – mówi Marcin. – To, co mnie teraz motywuje, to pozostawienie po sobie mocnego akcentu w postaci tych walk. Chcę, żeby kibice, którzy będą wychodzili z hali, mówili, że dla tej walki warto było przyjechać, warto było zobaczyć ją na własne oczy. Z roku na rok, pomimo wieku, moja głowa pracuje coraz lepiej i czuję się coraz mocniej. Z perspektywy takiego starego wyjadacza chcę sprawdzać tych młodych i chcę zobaczyć, co oni potrafią. Chcę na pewno trochę krwi im napsuć.

Podczas gali w Lubinie Marcin zmierzy się z innym byłym pretendentem do tytułu, Damianem Piwowarczykiem.

–  Młody, perspektywiczny zawodnik, z dobrymi warunkami fizycznymi – przyznaje Marcin. –  To, co widzę u Damiana najgroźniejszego, to chęć skończenia rywala. Parter ma bardzo niebezpieczny, szuka w nim poddań z każdej pozycji. Wpina gilotyny, wskakuje w gardę. To samo jest w stójce, latające kolano, backfist, w momentach, w których przeciwnik się najmniej spodziewa potrafi czymś wypalić. Na pewno to jest jego największy atut. Chciałbym, żeby Damian postawił twarde warunki. Zależy mi na mocnej, twardej walce. Uważam, że go złamię, jak nie w pierwszej, to w drugiej rudzie, a siła moich ciosów naprawdę zrobi na nim wrażenie. Wygram przez uderzenia.

Marcin Wójcik stoczył w okrągłej klatce osiem pojedynków. W listopadzie zeszłego roku wrócił do KSW po przerwie od walka dla lidera europejskiego rynku MMA, w efektownym stylu znokautował Henrique da Silvę i został za to wyróżniony bonusem. W kolejnym starciu stanął do turniejowej rywalizacji o pas wagi półciężkiej, ale musiał w niej uznać wyższość Rafała Haratyka, który następnie zdobył tytuł. W roku 2017 Marcin walczył o pas z Tomaszem Narkunem, ale przegrał. Teraz nie kryje, że chciałby jeszcze raz podjąć się starcia o najwyższy laur.

–  Zwycięzca najbliższej walki jest kolejnym pretendentem, także absolutnie nie będzie tu mowy o nudzie. Pas byłby idealnym zwieńczeniem mojej kariery.

Wójcik stoczył do tej pory 28 pojedynków, z których dziewiętnaście wygrał. Siedemnaście razy tryumfował przed czasem, jedenaście razy posyłał rywali na deski, a sześć razy zwyciężał przez poddanie. Na swoim koncie ma zdobyte pasy mistrzowskie organizacji FEN i Gladiator Arena.

Do pojedynku Marcina Wójcika z Damianem Piwowarczykiem dojdzie już 14 września w Lubinie.

 

 

 

Inne wpisy

Głosuj