Po długiej przerwie od startów do KSW powróci Krzysztof Klaczek i przywita w organizacji debiutującego w niej, utalentowanego zawodnika ze Słowacji, Vojto Barborika.

Sprzedaż dostępów do wydarzenia w serwisie KSWTV.com.

Krzysztof Klaczek po raz ostatni walczył w roku 2019. Zadebiutował wówczas w KSW wchodząc w ostatniej chwili do walki z Marcinem Wrzoskiem. Panowie dali świetny bój i chociaż Wrzosek okazał się w nim lepszy i wygrał na punkty, Klaczek pokazał niesamowite serce do walki. 

Po tym pojedynku Krzysztof miał bić się ponownie podczas chorwackiej gali KSW 51. Na jego rywala wybrano ulubieńca lokalnej publiczności, Filipa Pejicia. Niestety kontuzja kolana wyeliminowała Polaka ze starcia. Zerwane więzadło, późniejsza operacja i rehabilitacja wykluczyły Krzyśka ze startów na dłużej i dopiero teraz zawodnik reprezentujący klub Shooters Konin ponownie pojawi się w klatce.

Krzysztof ma za sobą osiemnaście walk w zawodowym MMA, a wywodzi się ze sportów chwytanych. Jest posiadaczem czarnego pasa w brazylijskim jiu-jitsu. Pod koniec 2018 roku wywalczył tytuł mistrzowski NAGA (North American Grappling Association). Umiejętności parterowe chętnie wykorzystuje w swoich pojedynkach, co pokazał już na początku kariery w MMA - cztery z siedmiu pojedynków wygrywając przez poddanie. 

Zanim Klaczek trafił do KSW bił się dla różnych organizacji, również poza Polską. Świetna seria sześciu zwycięstw doprowadziła go w roku 2015 do walki o pas mistrzowski brytyjskiej organizacji BAMMA. Polak musiał jednak uznać wówczas wyższość rywala.

Podczas KSW 60 Krzysiek wraca po kontuzji i przegranej. Jest więc bardzo zdeterminowany, aby pokazać się z jak najlepszej strony i powrócić na drogę zwycięstw.

Vojto Barborik w zawodowym MMA zadebiutował rok później niż Krzysztof Klaczek. Dziś ma na swoim koncie trzynaście stoczonych pojedynków i tylko jedną przegraną.

Pochodzący ze Słowacji zawodnik swoją przygodę z MMA rozpoczął w wieku lat osiemnastu. Wcześniej przez wiele lat trenował zapasy pod okiem ojca. Później dołożył do tego brazylijskiej jiu-jitsu i MMA. Pochodzący z Nitry 27-latek jest posiadaczem brązowego pasa w BJJ i jak sam mówi, to właśnie w parterze czuje się najlepiej. Nic więc dziwnego, że do tej pory dziewięć pojedynków wygrał przez poddanie. Vojto jest też kolegą Klebera Koike Erbsta, prawdziwego wirtuoza parteru, z którym miał okazję szlifować swoje umiejętności.

Barborik prawie wszystkie swoje walki stoczył na Słowacji. Bił się też raz w Czechach. Teraz natomiast zadebiutuje nad Wisłą. Od dawna chciał wejść do okrągłej klatki polskiej organizacji. Miał zadebiutować w KSW już w 2020 roku, ale ostatecznie do jego pierwszej walki w Polsce dojdzie teraz, podczas gali KSW 60.

Zarówno Barborik jak i Klaczek są zawodnikami świetnie walczącymi w parterze. Podczas KSW 60 kibice mogą więc zobaczyć piękne grapplingowe starcie, ale często bywa tak, że gdy w klatce spotyka się dwóch dobrych parterowców, ostatecznie to pięści i nogi idą w ruch. Jak więc potoczy się ten pojedynek? Przekonamy się już 24 kwietnia podczas gali KSW 60.