W trakcie zbliżającej się gali KSW 51, która odbędzie się w Chorwacji, do klatki KSW powróci były pretendent do mistrzowskiego pasa kategorii półśredniej, Krystian Kaszubowski. Jego rywalem będzie natomiast były mistrz Chorwacji w kickboxingu i doświadczony zawodnik MMA, Aleksandar Rakas, dla którego starcie na gali KSW będzie debiutem pod skrzydłami polskiej marki.
Droga Krystiana Kaszubowskiego przez organizację KSW nie jest jeszcze długa, ale za to bardzo efektowna. Krystian trafił pod skrzydła największej europejskiej marki MMA w marcu roku 2018 i podczas gali KSW 42 dosłownie zniszczył w minutę potężnymi łokciami Christophera Henze. Po udanym debiucie w okrągłej klatce, Krystian wyszedł do walki z Michałem Michalskim i ponownie pokazał, że nie jest łatwo zatrzymać jego niszczycielską siłę ciosów. Drugi nokaut w pierwszej rundzie starcia został nagrodzony bonusem za nokaut wieczoru i otworzył Kaszubowskiemu drogę do walki o pas z Roberto Soldiciem.
Do starcia mistrzowskiego doszło w maju 2019 roku, podczas gali KSW 49. Od kiedy tylko ogłoszono tę walkę, widmo nokautu wisiało nad nią w powietrzu. Obaj zawodnicy dysponowali bowiem potężnymi uderzeniami, dzięki którym potrafili kończyć swoje starcia bardzo szybko i efektownie. Tym razem jednak to Krystian padł na deski po mocnym uderzeniu mistrza i musiał uznać jego wyższość w klatce.
Dla Krystiana przegrana z Soldiciem była pierwszą w karierze. Jak sam jednak powiedział, wyciągnął z niej bardzo cenną naukę, którą zamierza wykorzystać w przyszłości. Krystian jest bowiem cały czas na początku swojej drogi w MMA, na którą wszedł w roku 2013. Do dziś stoczył dopiero osiem zawodowych walk, a już miał okazję bić się o tytuł. Wcześniej walczył też amatorsko, a swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął od kickboxingu. Teraz natomiast będzie miał okazję niejako powrócić do korzeni, bowiem zmierzy się z kickboxerskim mistrzem Chorwacji.
Aleksandar Rakas jest byłym karateką i mistrzem Chorwacji w kickboxingu z 2008 roku. Na swoją zawodową drogę w świecie MMA wkroczył prawie cztery lata wcześniej niż Krystian Kaszubowski. Chociaż Alekasandar wygrał swoją debiutancką walkę, w początkowej fazie kariery zwycięstwa przeplatał przegranymi. W roku 2015 rozwinął jednak skrzydła i wygrał sześć pojedynków z rzędu. Ze swoich ostatnich trzynastu walk, aż jedenaście zakończyło się z jego rękami wyciągniętymi w geście zwycięstwa. Co ciekawe, mimo kickboxerskiego zaplecza sportowego, Rakas dobrze radzi sobie również w parterze. Z piętnastu wygranych walk w karierze osiem zakończył przez nokauty, a pięć przez poddania.
Wywodzący się z Chorwacji zawodnik pierwsze kroki w zawodowym MMA postawił właśnie w tym kraju. Bił się jednak również na Słowenii, w Niemczech, Czarnogórze, Macedonii, Rosji oraz Bośni i Hercegowinie. Trenuje pod okiem słynnego Mirko „CroCopa” Filipovicia, jednego z najlepszych zawodników MMA w historii tego sportu, byłego mistrza kickboxingu i tryumfatora legendarnego turnieju MMA organizacji Pride z 2006 roku. Jak sam mówi, mieszane sztuki walki są sportem ciężkim i wymagającym, ale on kocha to co robi i chce cały czas się rozwijać.
Podczas gali KSW 51 Krystian Kaszubowski zderzy więc siłę swoich pięści z większym doświadczeniem i kickboxerskimi umiejętnościami Aleksandara Rakasa. Wszystko wskazuje więc na to, że od tych zawodników można spodziewać się wojny w stójce. Czy jednak w klatce faktycznie tak ułoży się walka? I czy któryś z rywali padnie na deski przed gongiem kończącym starcie? Przekonamy się już 9 listopada, podczas pierwszej gali organizacji KSW w Zagrzebiu.