Chociaż pierwsze półrocze roku 2020 upłynął w organizacji KSW pod znakiem ograniczeń w funkcjonowaniu związanych z regulacjami dotyczącymi koronawirusa, ostatecznie największa europejska marka MMA przygotowała w ciągu ostatnich sześciu miesięcy pięć świetnych gal.

W ostatnim roku kibice KSW mieli okazję obejrzeć czterdzieści walk, z których aż dwadzieścia cztery zakończyły się przed czasem. W dwudziestu z nich zawodnicy zafundowali swoim rywalom nokauty, a w czterech poddania.

W trakcie wszystkich wydarzeń odbyło się sześć pojedynków mistrzowskich. Fani zobaczyli dwóch nowych czempionów, a czterech starych obroniło swoje pasy. W okrągłej klatce KSW zadebiutowało aż dwudziestu sześciu nowych zawodników.

Ostatecznie więc, mimo braku kibiców na trybunach i przy okazji różnych ograniczeń, organizacja KSW zamknęła rok z bardzo dobrym bilansem wydarzeń i walk.

– Wydaje mi się, że jeśli chce się ocenić to, jaki dany projekt ma fundament, nie można oceniać tego, jak radzi sobie kiedy jest dobrze, tylko jak reaguje kiedy jest źle – podsumowuje rok 2020 Maciej Kawulski, jeden z szefów organizacji. – Myślę, że poradziliśmy sobie z sytuacją, która nas spotkała w 2020 roku lepiej niż wiele dużych organizacji sportowych. Kolejny rok niczym już nie powinien więc nas zaskoczyć, niezależnie od tego w jakich warunkach przyjdzie nam pracować.

Dwie z pięciu ostatnich gal zorganizowane zostały w Warszawie, a trzy w Łodzi. Wszystkie przygotowano w wersjach studyjnych i udostępniono w systemie pay-per-view.

– Uważam, że wyszliśmy z tej zaskakującej sytuacji obronną ręką – mówi Martin Lewandowski, drugi z twórców marki KSW. – Przygotowaliśmy pięć gal. Obroniliśmy firmę działając w systemie PPV. Okazało się, że w małym, kameralnym środowisku można zrobić bardzo ciekawe wydarzenia. Cieszę się też, że fani doceniają już nie tylko widowiskowość KSW, ale przede wszystkim jakość zawodników. Ostatni rok uważam więc za dziwny, ale udany.

Tradycyjnie najefektowniejsze akcje gal KSW zostały nagrodzone bonusami. Najlepsze nokauty zaprezentowali: Sebastian Przybysz,  Michał Pietrzak, Michał Kita, Mamed Khalidov, Filip Pejić i Marian Ziółkowski. Najlepszymi poddaniami popisali się: Damian Stasiak, Robert Ruchała i Abus Magomedov. Najefektowniejsze walki dali natomiast: Roman Szymański i Filip Pejić, Łukasz Rajewski i Bartłomiej Kopera, Michał Materla i Aleksandar Ilić, Daniel Torres i  Max Coga oraz Kacper Koziorzębski i Marcin Krakowiak. Dodatkowy bonus za występ wieczoru zgarnął Sebastian Rajewski.

Najbardziej spektakularną akcją ostatniego roku okazał się natomiast nokaut w wykonaniu Mameda Khalidova z gali KSW 55, który wzbudził zachwyt fanów i przyciągnął uwagę mediów z całego świata stając się prawdziwym hitem internetu. W serwisie YouTube przez 4 dni znajdował się na pierwszym miejscu tzw. „Karty na czasie” - najpopularniejszych materiałów wideo w Polsce. Do dziś tylko tam obejrzano go blisko 2,5 miliona razy.

Grudzień i gala KSW 57 przyniosła również zapowiedź pierwszego wydarzenia w 2021 roku. Podczas tego eventu kibice zobaczą między innymi starcie o pas mistrzowski wagi koguciej pomiędzy niepokonanym Salahdine’em Parnasse i Danielem Torresem oraz bój Szymona Kołeckiego z Martinem Zawadą. Pierwsza gala w nowym roku odbędzie się już 30 stycznia.